Redakcja | 10 lipca 2017
Kukiz'15 i PiS likwidują doradców i asystentów w samorządach. Hałaczkiewicz (Bezpartyjni): To zwykła hipokryzja i złośliwość, zwłaszcza ze strony Tyszki

Komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego poparły projekt ustawy o pracownikach samorządowych. Zakłada on likwidację gabinetów politycznych w samorządach.
Komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego poparły projekt ustawy o pracownikach samorządowych. Zakłada on likwidację gabinetów politycznych w samorządach. O komentarz poprosiliśmy koordynatora Bezpartyjnych Samorządowców Patryka Hałaczkiewicza.
Zaopiniowany projekt ustawy zakłada likwidację stanowisk asystentów i doradców przy wójtach, burmistrzach, prezydentach, starostach powiatów i marszałkach województw. Jedyną możliwością zatrudnienia w samorządzie byłyby stanowiska urzędnicze. Jeśli projekt zostanie przyjęty w takiej formie, to umowy o pracę wszystkich osób zostaną wygaszone w ciągu 30 dni od jego wejścia w życie.
W komisjach projekt został zaakceptowany głosami parlamentarzystów Kukiz'15 oraz Prawa i Sprawiedliwości.
O komentarz poprosiliśmy koordynatora Ruchu Samorządowego Bezpartyjni Patryka Hałaczkiewicza.
– Nie mamy nic przeciwko dyskusji na ten temat. Jeśli jednak mamy likwidować gabinety polityczne to wszędzie. Dlaczego minister kultury czy minister nauki i szkolnictwa wyższego czy wojewoda ma mieć gabinet polityczny, skoro polityk, którym przecież jest burmistrz czy prezydent, ma go nie mieć? Skończy się po prostu zatrudnianiem ludzi w innych miejscach
– ocenił Hałaczkiewicz w rozmowie z wSensie.
– Tym bardziej, że osoby, które to promują, czyli ludzie z Kukiz'15, w tym marszałek Tyszka, sam przez lata pracował w gabinecie politycznym ministra Gowina. Uważam, że to hipokryzja, zwłaszcza ze strony tej ekipy. Jeśli to promuje ktoś, kto spędził lata w gabinecie politycznym, to odczytuję to jako zwykłą złośliwość wobec samorządowców, całkowicie z resztą niezrozumiałą. Tym bardziej, że te gabinety polityczne na Dolnym Śląsku niewiele gmin posiada
– dodał koordynator Bezpartyjnych Samorządowców.
– Będziemy zgłaszać własny projekt, który będzie likwidował gabinety polityczne w zasadzie wszędzie, oprócz gabinetów premiera i prezydenta. Jeśli mają być likwidowane gabinety polityczne to wszystkim, bo wtedy to ma sens
– podsumował Hałaczkiewicz.
Bartłomiej Orzeł
Fot. FB S.Tyszka/P. Hałaczkiewicz